czwartek, 22 lutego 2018

Śpiąca królewna szerszeni.

Wkrótce po wylęgnięciu, młode królowe szerszeni oraz trutnie opuszczają gniazdo. Jesienią, w ciepłe dni odbywa się rójka. Po zapłodnieniu królowe poszukują miejsca na przetrwanie zimy. Najczęściej pod zbutwiałym drewnem lub w ziemnych jamkach. Wiosną budzą się i zakładają gniazda, dając początek nowym koloniom.
Jedną z takich młodych królowych spotkałem na często uczęszczanej przeze mnie ścieżce leśnej. Była jeszcze ospała, nie mogła utrzymać normalnej pozycji i ledwo próbowała oczyszczać czułki.


Miałem pewne wątpliwości czy przeżyję. Jednak gdy po niedługim czasie wracałem tamtędy, już jej nie było. Przebudziła się do końca i odleciała w poszukiwaniu dogodnego miejsca do założenia swojego gniazda, którym mogą być dziuple lub okapy pod konarami drzew, a gdy brak naturalnych siedlisk także obiekty sztuczne, jak poddasza. Po złożeniu wszystkich jaj, których ostatnią partią są te składane na przełomie sierpnia i września, z których wyklują się przyszłe królowe i trutnie, królowa opuszcza gniazdo i ginie. 

czwartek, 1 lutego 2018

Komary z dziupli.

Komary składają jaja w wodzie stojącej. Często miejscem rozrodu staja się małe, istniejące czasowo zbiorniki wodne, naturalne lub sztuczne. Z jaj wykluwają się larwy, które po kilku linieniach przybierają postać poczwarki. Następnie po paru dniach powstaje z niej dorosły owad. Latem 2014 roku, spotkałem osobliwe miejsce rozrodu komarów - mały zbiornik wodny w dziupli, a w mim mnóstwo larw.


Są płochliwe i nurkują gdy poczują zagrożenie. Miejsce to wydaje się dla dobre dla larw - nie ma w nim polujących na nie ryb i żab, a woda jest zapewne bogata w materię organiczną, którą się żywią. Jest osłonione przed słońcem, więc woda nie wyparuje zbyt szybko. Można sobie wyobrazić jak komary po dopełnieniu swojego złożonego procesu rozwoju, wylatują z dziupli niczym ptasie pisklęta.